Na co?
Poniewaz rzucilam sobie mega wyzwanie w postaci stworzenia kalendarza adwentowego,dlatego potrzebuje Waszej rady.I tu ta prosba-ktory wybrac?!Dlatego glosujcie prosze a ja wybiore ten ktory spotka sie z entuzjazmem wiekszej czesci pomocnych blogowych ,,kulezanek":))
Waham sie dlatego,ze obie propozycje sa przesliczne i najchetniej zrobilabym obie...ale wiadomo ze wybrac trza jedna.Jedna ma plusa w postaci duzej ilosci malych kawaleczkow kanwy ktorych raczej nie uzyje do niczego innego,a tu nadalby sie swietnie na te malutkie podusie;druga praca natomiast kusi...mozliwoscia zezarcia czekoladek,ktorymi odliczaloby sie dni do Swiat.Tak bardziej jak w kupowanych ,,sklepowych" kalendarzach.Wiec potrzebuje pomocy w wyborze jak nic:)
Wlasnie gotuje bigos,pieknie pachnie i od razu nastraja mnie swiatecznie-ten zapach absolutnie zawsze przywoluje klimat swiat nawet jesli za oknem +30 stopni:)Bedzie wyzerka:P
Poza tym pelna jestem dylematow;ach co za diabel ostatnio mi tu miesza,ze tylko sie zastanawiam i zastanawiam:)Mysle intensywnie nad zgloszeniem sie do 3 edycji Secret Pal'a,i kilkoma innymi zabawami...Caly czas glowkuje czy podolam z czasem.Chyba sie starzeje czy ki diabel,bo jak zyje to ja nigdy rozsadna nie bylam,nigdy nie mierzylam sil na zamiary i nie rozmyslalam tyle:)Zawsze bralam na siebie ile wlezie a potem...kombinowalam jak sie wyrobic,z tym ze jakos zawsze mi sie udawalo bez specjalnych problemow:) Starosc to straszna rzecz,hahaha:)
A poki co jeszcze nie wymyslilam co by tu zrobic na rozowe wyzwanie;moze dzis cos sie uda wykombinowac poniewaz staram sie zeby to bylo cos nie papierowego.Papierowe czyli karteczke na wyzwanie na ,,Polkach" juz mam w polowie zrobiona;tzn trzeba po prostu przykleic,przyszyc itd.Ale calosc juz obmyslana i gotowa:)Chcialabym jeszcze zrobic notesik,oczywiscie w rozach ale nie wiem czy zdarze.
Na niwie hafcianej natomiast mam calkiem duzo swojego pierwszego staniczka,zostalo wlasciwie wyszyc tlo i trzasnac backstitche;mam nadzieje ze uda mi sie to dzis zrobic i pochwalic sie od razu:)Zostalby tylko rozowy pas dokonczyc ten u gory ale to juz poszloby szybciutko.Wlasciwie jesli uda mi sie podrobic na tyle na ile chce stanik to pozbylabym sie tej mysli ze musze,musze ze to w pierwszej kolejnosci i odetchnelabym z ulga.Nie zeby niefajnie sie haftowalo-ja po prostu gorzej znosze czynnosci na czas;powinnam uprawiac jakis wolny zawod wtedy czulabym sie szczesliwa i sama sobie narzucalabym tempo i czas:)
GDT - poznajmy się ...
12 godzin temu
22 komentarze:
To ja mam taką propozycję - zrób pierwszy kalendarz, ale zamiast poduszek zrób kieszonki na czekoladki :)
Pozdrawiam.
Mnie tez bardzo podoba się pierwszy kalendarz i tak jak Zuza myślę że zamiast poduszeczek można zrobić woreczki i tam powsadzać słodkości :)
Pozdrawiam
też jestem za pierwszysm kalendarzem :)
A co do angażowania sie w te wszystkie zabawy mam podobnie :) tyle, że ja śpioch jestem i nie dam sobie nawet 5 minut zabrać, więc tak robie, żeby móc spać tyle ile lubie :)
Też podoba mi się pierwszy:)
Pierwszy kalendarz jest ładniejszy, ale możliwość zjedzenia czekoladek wygrywa. :P
Mnie się też zdecydowanie podoba ten pierwszy! Właśnie wczoraj spędziłam popołudnie na szukaniu czegoś takiego, wyślij maila, gdzie znalazłaś!!
pieeerwszyy!!! :) wygląda na to, że pierwszy wygra, ale faktycznie coś słodkiego przydałoby się do niego :) - nie mogę się doczekać co wymyślisz
Zuza miała świtny pomysł! Jak dla mnie pierwszy wygrywa:) tylko miejsce musi się znaleźc na coś słodkiego - bez wyjadania czekladek kalnendarz adwentowy nie ma już takiego uroku;)
Dziękuję Ci ślicznie za miłe słowa dotyczące karteczki:) Bardzo mnie motywują do dalszych prób.Własnie zamówiłam sobie dziurkacze, klej, kosteczki 3d i tusze - zestaw 10 kolorów tylko stempli nie mam;) ale wszystko w swoim czasie;) Buziak:*
ja też jestem za pierwszym :)
i tak jak pisza dziewczyny, czekoladki w kalendarzu adwentowym to obowiązkowy element, bez tego się nie obędzie ;)
hihi widzę, że nie będę oryginalna ... ja też jestem zdecydowanie za pierwszym :), uwielbiam bigos mniam :)
dziekuje bardzo za taki odzew i przyznam sie,ze ja tez jakos tak bardziej za pierwszym....
daloby sie jakos obmyslic kieszonki na czekoladki zamiast poduszeczek,tyle ze te poduszeczki maja na froncie obrazeczek a na odwrocie dni miesiaca kolejne:( Teraz mysle intensywnie jak to obmyslic zeby dalo sie jakos to wszystko pogodzic....
sorry, już podaję!! myślałam, że to się wyświetla w profilu bloggera, ale chyba jednak nie mam tej opcji włączonej ;-) Tylko ten pierwszy poproszę :-)
renata.cz.p@gmail.com
Zwykle nie czytam komentarzy, dopóki nie napiszę swojego, ale przeczytałam komentarz Zuzy....
Zrób pierwszy i wypchaj czekoladkami nie zszywając np, od góry a zapinając na np. guziczek :)
A do wymianek się zapiszesz, podejrzewam, bo jesteś tak jak ja strzelcem a wymianki nas strasznie kuszą :)
Może byśmy trafiły na siebie ;)
Pozdrawiam cieplutko :)*
Pierwszy jest super
Oczywiście, że pierwszy - coś podobnego kiedyś robiłam ale zamiast poduszeczek woreczki ... otwierane ze słodką niespodzianką w środku.
Pozdrawiam:)
Pierwszy jest ciekawszy, ale może na jaśniejszym tle?
A ja jednak jestem za drugim xP
I od razu chciałam błagać o wzór na meririm@gazeta.pl
pierwszy, zdecydowanie, czekoladki można sobie dokupić w każdej chwili albo zdecydować się na krówkę ;-)) Za to pod 25 zapakowałabym paczkę Ptasiego ;-)
gdzie znalazłaś wzór na te wszystkie podusie? pls!!!
Zdecydowanie ten pierwszy:)
Pozdrawiam
haha, nie będę oryginalna :)- pierwszy, pierwszy :))
Pogubiłam się :-( tak bardzo chciałabym wzorek z pierwszego, ze z emocji chyba nie zatwierdziłam komentarza. Oczywiście, że jestem chętna, ssssssstrasznie
super, mój mail trzpiot@wp.pl
DZIĘKI :-))))))
Prześlij komentarz