Jeah!!!!!

Po pierwsze wstalam o wpol do trzeciej w nocy co nie jest takie dziwne bo poszlam spac okolo 19:00.Przejrzalam blogi,udzielilam sie na forum i przeczytalam raz jeszcze dwa najwazniejsze rozdzialy do testow,podjadajac to co kocham po prostu,


I rankiem wyruszylam w mroz (bylo -5 stopni!).Przybylam nieco za wczesnie i tak sobie stalam w oknie bo na szczescie nie musialam na dworze stac,

Na podsumowanie tematu najwazniejsze-oczywiscie zdalam:) Zasadniczo nie bylo sie zupelnie czego uczyca pytania sa tak smiesznie latwe,tlumaczenie bardzo dobre i obsluga ekranu testowego tak latwe w obsludze,ze nie pytajcie nawet:)Jedno co mnie zalamuje teraz to to,ze niestety nastepna jazde mam dopiero za dwa tygodnie,a co sie z tym wiaze nie wiem na kiedy bede mogla zabukowac egzamin praktyczny jako ze do tego niezbedne jest mi autko na ktorym sie ucze.Ryszard oglosil dwutygodniowa przerwe z powodow osobistych.Moze uda sie w tym czasie gdzies jakos wepchnac,zobaczymy.

Generalnie z zakupow niewiele dzis wyszlo,wiecej bylo ogladania niz kupowania przy czym mialam sobie zakupic pierwsze promarkery ale najpierw chlop zobaczyl cene i zaczal cos tam mamrotac czym mnie zezlil,potem zazadal zebym sie decydowala raz dwa (jakby mozna bylo!!) i w koncu wyszlam stamtad majac dosc zakupow.Kupie przez internet,co ma wisiec nie utonie:)Kupilam jeden marny alfabet i dwa srodki do notesow bo mam zamowienie na zrobienie adresnika dla pewnej sympatycznej i dosc bliskiej mi osobki choc to znajomosc internetowa:)Teraz bez stresu moge zabrac sie do pracy:)Kupilam jednak REWELACYJNE butki choc mowilam sobie,ze juz nie kupuje wiecej sportowych bucikow;te jednak sa tak niecodziennie fajne ze sie nie oparlam.No i ta cena ucieta o 60%....

Podeszwe maja przeroczysta z takimi samymi malunkami.jestem uradowana na maksa!
Poza tym tradycyjnie w miedzyczasie (haha:) poczynilam kartke na ktorej jednej rzeczy mi brakuje ale o tym gadac nie bede bo nie ma to i tak znaczenia.Jest cudownie rozowa i naprawde wyjatkowo mi sie podoba;







Kolorowanie kredkami wodnymi nie daje wcale az tak zlych efektow,prawda?Wczoraj przyszly moje zakupione online papiery + sprezyny do bindolki,ale o tym chyba w nastepnym wpisie bedzie;takim krociutkim bardzo:) Zabieram sie bowiem za nastepny czekajacy cierpliwie staniczek,no i wspomniany adresownik:)

Chce podziekowac wszystkim,ktorzy trzymali za mnie kciuki bo jak widzicie dalo to efekty:) Wielkie dzieki za to:)
A w odpowiedzi na komentarze;
Ona i Ja no miejsca w kuchni nie zazdroszcze,jesli posiadam gdzies fote (czy raczej jesli ja znajde) to pokaze Ci w jakich warunkach wczesniej musialam biedna tworzyc:)))
Mbabka,Katharinka84,Madziorkowe pomysly,Anonimowy porzadek u mnie?Poukladane?No ubawilyscie mnie kochane,panuje u mnie taki balagan ze az sie sama za glowe lapie ze sprzatam,a jakies gnomy ciagle mi cos przekladaja...:) Ja tez chcialabym miec wypasione biurko,najlepiej na cala sciane:)))A sklepy Ikei maja w asortymencie to samo i u nas i w polsce.Powiem wiecej;zielone poduchy z tejze w naszym living roomie sa szyte w...polsce:)ja moglabym w Ikei zamieszkac gdyby bylo to mozliwe,mysle nawet ze moze sie tak zdarzyc jak juz nabedziemy autko...:)))
Fejferku,jak to sie stalo ze twoje bystre oko nie wypatrzylo bindolki na najwyzszej polce mojego stanowiska pracy?:) Natomiast masz racje,maszyny nie pokazalam;stoi sobie w szafie i Bog mi swiadkiem ze nie odwaze sie chyba tego obfocic;panuje tam Sodoma i Gomora wiec jak rozsune drzwi to pewnie pawiany zaczna wychodzic ze srodka...:)Dziekuje za wyroznienie:)Ciesze sie ze stanik dotarl:)A pingwiny? Pingwiny forever:))Chyba wypatrzylas Kowalskiego wsrod papierzysk:)