Obserwatorzy

1 lip 2010

Bylam w raju:)

Nazywali go Hobbycraft.W zyciu nie widzialam tak ogromnego sklepu z tyloma rzeczami do rekodziela,do wszystkich jego odnog,mozna tam kupic wszystko,wszystko,wszystko.Ceny co prawda kosmos,ale jak sie wie co ile kosztuje w innych miejscach,to mozna wyhaczyc prawdziwe cuda.Bede tam jeszcze za tydzien,albo za dwa (nie jestem pewna) ale napewno bede.Bede napewno potrzebowala jeszcze kilku dlugich wizyt,zeby w ogole zobaczyc co oni tam dokladnie maja,bo na razie po wejsciu wpadlam w jakis szok i zapomnialam co mialam sobie w ogole tam kupic (wczesniej ogladalam oferte internetowa).Wszystkiego jest po dluuugiej scianie,np stempli,papierow,kwiatkow jakies pianki ktore wygladaja jak prawdziwe i  tyyyle dziurkaczy,ze mozg staje!Wielu rzeczy wczesniej nie widzialam na oczy,np takich bloczkow papierow 12x12 po...360 sztuk w bloku :) Nastepnym razem zrobie wiecej zdjec,tym razem ten sklep zaliczylam na samym koncu i juz po pierwsze mialam dosc troche tych zakupow,po drugie bylismy omowieni na kawe z Anita na okreslona godzine,no i bylam tak oszolomiona caloscia,ze kojarzylam z duzym trudem:)
Ogolnie jednak pojechalam tam na zwykly shopping;tzn do konkretnego sklepu zwanego Deichmann (tak,tak) poniewaz musialam kupic po pierwszenowe buty do pracy (koniecznie musza byc czarne) i buty "sukienkowe" letnie,poniewaz mam tylko dwie pary takich;jedne to plaskie klapeczki a drugie to klapeczki na malym obcasiku.Ale srednio stabilne,no tak szczerze to raczej malo stabilne:P No a jedyne fajne moim zdaniem buty sa wlasnie w Deichmann'ie.Wiekszosc z Was pewnie nie wie,ze na wyspach kroluja dwa rodzaje obuwia damskiego-jedne to plaskie baleriny lub tenisowki,a druga polowa to buty obcas 10 cm wysoki.Mam takich kilka par i wiekszosc to niestety buty jesienne lub zimowe,jako ze normalnie nie bylo tu do tej pory prawdziwego lata,to i nie dysponowalam obuwiem na lato.
Ponizej ja,po zaparkowaniu czerwonej blyskawicy,przed rozpoczeciem zakupowej ekstazy,


Tu pamiatkowa fotka przed rajem,



Tutaj po wdrapaniu sie na pietro szybki rzut oka za siebie,


a tutaj na twarzy Lukasza widac te prawie 4 juz godzinki zakupow :P


Nie wiem dlaczego i jak to mozliwe,ale wcale nie podzielal mojego entuzjazmu ...:P
Poza butami do pracy,kupial dwie pary butow na obcasie (ale dwie pary za cene jednej bo zaczely sie wyprzedarze:) ale jedna z najbardziej zajebiaszczych rzeczy jakie kupilam,to te megawygodne klapeczki.Co wazne,byly tez rozowe a ja nie wzielam-niewiarygodne a jednak:P


Sa bosko wygodne.Szok:)
No i male zakupki jakie zrobilam w raju; papiery ciemniejsze sa w polowie welurowe,czyli wzor jest z czegos jakby pluszu cudownego w dotyku, te kolorowe sa rwewlacyjnie energetycznie kolorowe i jest ich az 60 arkuszy,kwiatki lapniete tak w biegu sa z czegos jakby pianki i wygladaja jak prawdziwe,promarkery w mega promocji byly i szkoda ze wzielam tylko te jedne,bo cena 4.75 f za opakowanie jest nieziemsko niska.Mam tez w koncu dziurkacz zaokraglajacy brzegi,na ktory mierzylam sie juz baaardzo dlugo.Literki kupione w funtowcu:)


Ogolnie bilans zakupow jest oszalamiajacy i niejednego przyprawilby o zawal; kwota bardzo trzycyfrowa przekraczajaca pol tysiaca funtow,nie pokazalam bowiem laptopa jakiego sprezentowalam Pluszowemu na sam koniec tego dzikiego dnia.Dzieki temu odzyskalam swojego rozowego maluszka,dokladnie tego dla tych co zapomnieli:)
Padlyscie?Mam nadzieje ze nie....:) Teraz chwilowo nie wydaje juz nic:)

13 komentarzy:

Artana.85 pisze...

hobby craft kocham, ale niestety nie jest to zbyt dobre dla mojego portfela :)
Teraz to bedziesz tworzyc i tworzyć :)

Titania yng Nghymru pisze...

oj Baśka, Baśka, szykuj taczkę pieniędzy bo hobby craft to prawdziwy pożeracz kasy i bardzo, ale to baaardzo uzależnia :P
ja hobby craft znam od prawie 3 lat (mamy go w chester) :P moj tż zabrał mnie tam na samym poczatku mojego pobytu (i jak sam później żartobliwie stwierdził: był to wielki błąd :P i od tamtej pory stale tam powracam po kolejne nowe rzeczy. słowo daję, za tą kase co tam wydałam powinnam mieć jakąs karte stałego klienta i zniżki :( niestety hobby craft takowych nie wydaje :( wybór towarów jest niesamowity i zawsze mam zawrót głowy jak tam wchodze, jednakże niektóre lepiej opłaca się zamówic z netu

rosse5 pisze...

Oooo rany!!!! Kobieto - ależ Ty masz tam raj! Kurczę, mnie to chyba tydzień by nie wystarczył żeby stamtąd wyjść...ależ Ci zazdroszczę.

Super zakupki! Zaokrąglacz też planuję nabyć;) Mówisz że tymczasowo koniec wydatków? Poczekamy - zobaczymy;) bo ja niedługo przez Ciebie popadnę w depresję;)

Unknown pisze...

ahhh HobbyCraft darze miłością wielką, niestety nieodwzajemnioną :P widze że wyprzedaż jest na tapecie, muszę się koniecznie wybrać, ja niestety nie mam żadnego hobycrafta w yorku, a najbliższy w leeds jest, a że jade glosowac na Mr Prezydenta w niedzielke to i zahacze o mój raj :D ale fakt ceny maja zabójcze i od jakiegos czasu jeżdżę tam głównie by podpatrzeć, podotykać i kupić identyczne na ebayu, a o połowę tańsze :P a co do karty stalego klienta to faktycznie mogliby cos Nam zaproponowac bo ja tam tez majatek zostawiam za kazdym razem...aaaaa i jeszcze dodam ze namietnie podbieram za kazdym razem te karteczki z wydrukami pomyslow do zrealizowania...maniak przydasiowy jestem normalnie

kobens pisze...

O mamusiu! RAJ!!!
u nas w Irlandii takich nie ma, buuuu ;( A marzą mi się takie papiery 360 szt z K&Co :(
Zazdroszczę w kazdym razie i współczuję zarazem, bo coś mi się zdaje, że majątek tam zostawisz następnym razem :) A Twó luby po 4 godzinach wygląda znakomicie, mój po 20 minutach by opuścił ten sklep wściekły, haha :)

Renata Cz.P. pisze...

Po pierwsze - idealnie się wstrzeliłaś w miejsce parkingowe :-)
A po drugie - marzę o pobycie w takim HobbyCrafcie - jeśli będziesz mogła zrób nast. razem dyskretne zdjęcie art. hafciarskich :-)

mbabka pisze...

Ale sklep!!!! Ale zakupy!!!! Na mojej wsi to nawet porządnego papierniczego nie ma a u Ciebie po prostu bajka. Na Wyspy mi za daleko ale do Ciebie na bloga wskoczę i popatrzę na te cudeńka. Czekam zatem na piękne Twoje prace. Aha... laptop - słodziutki :)

SzycieUli / UlaSewing pisze...

gratuluję zdanego prawka! i zazdroszczę takiego sklepu:) teraz to tylko do dzieła :D pozdrawiam:)

Unknown pisze...

Moge pozazdroscic raju i czerwonej blyskawicy :) Szkoda ze u nas takiego czegos nie ma,chyba bym nie wychodzila :)) Pozdrawiam

Halina pisze...

Błyszczysz kochana na tym parkingu, a autko mega "przystojne"... hahaha

Zazdroszczę wizyty w raju, ja jak narazie chadzam po czyścu i czasem wpadnę do piekiełka.

Pozdrawiam cieplutko sasiadkę i życzę miłego weekendu.

Unknown pisze...

Basiu, nawet nie wiesz jak zazdroszczę takiego rajskiego wypadu:) Świetnie prezentujesz się przy swoim autku:) I czekam na piękne prace!:) Pozdrawiam ciepło!

Anonimowy pisze...

baska ja juz umarlam jak zobaczylam ten sklep i cale szczescie ze u nas takich nie ma bo bym bankrutem zostala
cos mi ostatnio nie chce twej stronki otzierac ale dzis sie udalo
wygladaj listonosza bo cycory do ciebie leca

Ingrid pisze...

witaj Basiu,
ach jak ja zazdroszczę Ci tego szaleństwa, hihi
czy orientujesz się czy w Edynburgu jest HobbyCraft? mój mąż jest teraz na delegacji i może dałoby się tam go wysłać, hihi ;o)
pozdrawiam serdecznie
ulka

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...