Obserwatorzy

15 lip 2010

Powtórka z rozrywki

Dziś będzie dłuuugi post.Mało kto chyba dotrwa do końca:) A może?...
Byłam znów w sklepie,który wywołał u Was taki zachwytu mnie zreszta również;okazało się również,że wyspiarki znają dobrze ten przybytek.Elishafciarka prosiła poprzednim razem o dyskretne zdjęcie artykułów do haftu,jak powiadają-mówisz i masz.Wątpię,żeby udało mi się cyknąć wszystko,wątpię nawet żeby bylo to możliwe,niemniej zapraszam Cię moja droga do oglądania;
tutaj jeszcze końcówka szydełkowania i drutów,no i zaczyna się sekcja haftów,


tamborki,ramy do haftów i część kanw,


tu już tylko kanwy.Najróżniejsze,a metalizowaną muszę kupić nastepnym razem!


Tu nie pamiętam nawet co dokładnie jest,bo wszystko to podzielone jest na sekcje i nie jestem w stanie pamietać co gdzie było.Normlanie trzeba było też robić notatki,hahaha.Tak mi mgliście świta-że mogą być to serwety,biezniki i obrusy.Ale głowy nie daję:)


Tutaj male obrazeczki,czyli tak lubiane przez hafciarki "przerywniki",


Akcesoria do breloczkow,puzderek,pudełeczek,magnesików,podstawek,podkładek....


tu nie wiem czy aby nie poduchy i i makatki,


mulinki,


włóczki do haftu gobelinowego chyba.Z naciskiem na chyba.


Szok,prawda?Następne moje zakupy w tym sklepie będą chyba bardziej hafciarskie,tak się napatrzyłam na to wszystko,że chyba wraca mi chęć na dłubanie:)

Skoro jednak już robiłam zdjęcia na dole,to i na górze też coś cyknęłam,starając się unikać wszędobylskich pracowników Hobbycraftu;jakoś tak myślałam,że głupio wyglądam z tym aparatem:P

Więc po kolei;tu bazy kartkowe i folie do kartek,

gumowe stemple,


część dziurkaczy,


najlepsze te wieeeelkie na dole,są ogromne czego zupełnie nie widać na zdjęciu,


szablony do wytłaczania,

 szablony do wycinania z cudownych maszynkach typu zielony robal i różowa zaraza,


...i same maszynki,będące obiektem westchnień niejednej scraperki,




Natomiast ja kupiłam tam jedynie to,co na zdjęciu,oprócz trymera (Łuki mi kupił gdzie indziej) i tych malutkich,rewelacyjnych nożyczek do wycinania drobnych elementów które kupiłam w Tesco.
W hobbycrafcie nabyłam papiery ktorych zapomniałam z wrażenia wziać poprzednim razem,malutki tamborek,pisak zmywalny do haftow,sliczne ćwieki w wersji mini-mini oraz coś co chciłam kupić w hamerykańskim sklepie juz jakiś czas temu-podkładka z gabką do czyszczenia stempli.To w buteleczce to spray do czyszczenia.W srodku pudełka jest coś na kształt prostokąta z pianki,na wierzchu ktorego sa włoski jak na szczotce.Spryskuje się plynem i wyciera ładnie stempelki w tę szczotkę.Baaaardzo jestem zadowolona z tego zakupu,mam tyle stempli,a tak rzadko używam,niestety czyszczenie każdego po kolei dokładnie chusteczka odstrasza mnie na tyle,że wolę użyć czegoś mniej kłopotliwego.


Stałam się posiadaczką następnej torebki,tym razem Łuki sie zaoferował że nabędzie ją dla mnie (torebka chyba jemu podobała sie bardziej niż mnie:),


Kupiłam koszulkę która podoba mi sie od dawna i jest dowodem odwieczej niechęci szktów do anglików, w potocznym tłumaczeniu nadruk informuje,ze wspieram dwie druzyny-szkocką i jakąkolwiek,która gra z anglia czy przeciwko anglii.


Jak wielka jest ta niechęć to chyba teraz widać biało na granatowym;większość szkotów spluwa kiedy wspomni sie o Monarchini (bez imion itp:),a kiedy Anglia odpadła w ostatnich mistrzostwach świata,przed naszym blokiem ludzie spiewali z radości.O losie:) Na każdym kroku podkreślają swoją niezależność,mamy tutaj własne banknoty opatrzone nadrukiem Royal Bank Of Scotland i nie wiem jak z resztą świata,ale jadąc do polski należy udac sie do banku i ładnie poprosić o wypłatę w funtach brytyjskich:) Funt szkocki nie funkcjonuje w naszej polskiej ojczyznie:) Widzicie poniżej różnicę?U góry 10 funtów brytyjskich,niżej szkockich.

Zdjecie pochodzi z tej strony http://cartographers.wordpress.com/2008/05/31/a-world-view-dont-bank-on-it/,mam nadzieje ze autor nie ma nic przeciw,w każdym razie poinformowałam o pożyczce i jesli ma coś przeciwko usunę zdjęcie.Wyjątkowo (naprawde jak na złość) mam same brytyjskie banknoty,no i nie mam z czego skonstruować własnego instruktażu:)

Na koniec mega,hiper,super boski zakup jak dla mnie w każdym razie.Kultowe i znane chyba wszystkim buty Timberlanda.Nie mylić z Timbalandem,tym,który na zycie zarabia muzyką:) Nie uważam żeby takie obuwie było szalenie kobiece itp,ale te akurat są boskie.Uwielbiam tę markę mimo,że nie jestem snobką,dla której np. łyżwa na ciuchu jest priorytetem.Gdyby jakaś inna firma wyprodukowała identyczne w dodatku równie wygodne,zakupiłabym je bez namysłu.Pomimo braku "drzewka" poniżej kostki:) Pamietam parę jasnopopielatych licytowaną dawno temu  na Allegro;odpadłam chyba wcześniej niż w połowie aukcji:) Cena byla jak dla mnie kosmiczna.No właśnie.Ceny butow kosmos i tutaj,oczywiście jak na tutejsze warunki,bo jeśli kupuje się skórzane "adasie" za 14.50 Ł bo zostały 2 pary.....to cena 98 Ł czy 120 włosy stawia na głowie.Nie nie,moje tyle nie kosztowały:) Łukasz postanowił kupić buty,a ilekoć on tak mówi to...za każdym razem ja znajduję mega okazję i kupuję coś ekstra:)
A butki sa na zimę:)


No wiem,może na Was nie robią wrażenia,ale ja jestem cała happy:) Zabawne jest to,że o ile nie będę w nich chodziła na zewnątrz,to mam rok na to ,zeby je oddać do sklepu i dostać 100% zwrotu pieniędzy.Wynikło to z tego,że moj standardowy rozmiar obuwia to 37,5. Wszystko zalezy od producenta i jego rozmiarówki,ale zwykle noszę rozmiar 37.Bywa jednak biorę wspomniane 37,5 i tu właśnie to byłboby najlepszym rozwiązaniem;nietety ta firma nie produkuje tzw."połówek" jedynie pełne rozmiary.I stąd wiem  że moge je oddać.Oczywiście nie mam zamiaru :)) Aha,co ciekawe-foliowa wyściółka ze srodka pudełka,coś na zasadzie papieru jaki zwykle jest w pudełkach z butami cudnie się nada do....scrapnięcia:) Pokżę w następnym wpisie,o ile nie zapomnę.

Oj,jak mawiał mój dziadek "Konia z rzędem temu,co dotrwal do końca".A nie pokazałam wszystkich ciuchowych zakupow jakie poczyniłam.Moze powinnam,bo ostatnio ktoś mi napisał,żeby wszystko dawać:) Tyle że nie wiem,czy Wy tez chcecie:) Może to nuuuda:P Kto mnie zna od dawna ten wie,ze lubię zakupy ciuchowo-butowo-torebkowe,moje zbiory byly ogarniane zwykle jedynie podczas przeprowadzek (których oj byyyyło),komentowane czesto przez moją psiapsiółkę Madziorka tekstami typu :"Barbara,Ty byś mogła ubrać i obuć conajmniej jedną afrykańską wioskę,albo i dwie".Kiedy wyprowadzałam się z polski na wyspy,ubolewałam okrutnie nad tym,że mogę zabrać jedynie 20 kg bagażu plus 10 kg podręcznego.Cóż w to można spakować:) Treaz jednak widzę,że jestem na dobrej drodze żeby te zbiory odbudować:P

Wpis zaczęłam dodawać wczoraj okolo 15:00 ale...przysnęłam.Co ta praca robi z człowiekiem.U mnie od kilkudziesięciu godzin pada,jest w porywach 12-13 stopni a wiatr taki,że łeb urywa:) Jak ktoś nie wyrabia w 40-stopniowym.polskim upale,zapraszam na wyspy:)


I najważniejsze-stanior poleciał we wtorek do Fejferka:) Uffff:)

20 komentarzy:

Renata Cz.P. pisze...

Dotarłam do końca niczego (chyba) nie omijając.
Bardzo dziękuję za zdjęcia z akcesoriami do haftu! Ach... jakbym chciała kiedyś znaleźć się w takim sklepie!
Torebka zarąbista, a buty - też bym sobie takie kupiła, piękne są. Jak dla mnie możesz pokazywać wszystko, co sobie kupiłaś ;-)
Uściski!

Anek73 pisze...

Jesteś okrutna! Jak możesz pokazywać zdjęcia tego sklepu? No jak? :P Chcesz, abym umarła z zazdrości i tęsknoty? :) :) :)

http://anek73.blox.pl

rosse5 pisze...

Ja również dotarłam do końca i achhhh...ile się nawzdychałam po drodze - ale cudeńka! Te akcesoria hafciarskie - no boskie -scrapowe -jeszcze lepsze... Napewno mają tam dziurkacz kolo i koło z falbnaką które można do siebie dopasować? Choć ja zbieram kaskę na zielonego robala;)

No cudnie, cudnie:) Może mnie kiedyś zaprosisz do siebie?? ;)

Dorota pisze...

Szczerze mówiąc tych zdjęć spokojnie nie można oglądać ;) Prawdziwy raj!

monalisa pisze...

Dotrwalam do konca... Sklep cudowny, moze to i lepiej, ze u mnie takiego nie ma :-)Chociaz ogladajac zdjecia zazdroscilam Ci pobytu w takim sklepie.
Aha i buty rewelacja, uwielbiam takie!!!

fejferek pisze...

No nie! Jak możesz! Aaaaaaaaaaaa! Takie cuda!!!
A gazetki z wzorkami mają tam, pewnie nie wiesz, co? Bo w takim sklepie, to ja bym sie mogła zgubić i już nigdy nie wyjść :)

I czekam z niecierpliwością na staniora :)

JaMajka pisze...

Boooże, jak Ci zazdroszczę :D
Bywałam w podobnym sklepie w Kirkcaldy, ale jeszcze wtedy moje zainteresowanie scrapbookingiem było znikome. Podejrzewam, że teraz bym się obśliniła do podłogi :)

Arla pisze...

Babo, ale pojechałaś fotowo....
Cóz mogę napisać więcej? W 100% zgadzam sie z komentarzami dziewczyn.Osz Ty szczęściaro jedna noo..

Kasia pisze...

Jej! dobrnelam do konca i nie musialam uzupelniac prowiantu! Sliczne zdjecia! Jeszcze lepsze-udane zakupy. U mnie sa dwa podobne sklepy, ale nie na skali pietr.
Pozdrawiam i wyrazam zgode na umieszczenie zdjec Twoich ciuchowych zakupow...daj nam pomarzyc! :)
pa
xxx

Janeczkowo pisze...

Ech..... Dobrze,że można sobie chociaż pomarzyć. Pozdrowienia:)

raeszka pisze...

W sklepie z takim asortymentem, to ja bym mogła zamieszkać hihi :).

Unknown pisze...

Basiu, katusze przeszlam czytajac dzisiejszego pposta. Ten sklep to nie raj to coś zupelnie innego, w nim można nie tylko sie zatracic ale i zrujnować;) Kupowałabym wszystko, co tylko wpadloby mi w oko;) Ja osobiście bardzo lubię oglądać Twoje zakupki i jak dla mnie możesz ich dawac duuuuuzo!:) Buciki mam podobne i jestem z nich bardzo zadowolona::) Tylko zimą nie są aż takie ciepłe, ale moze dlatego, że w tym roku była taka ... srog. Buziaki przesyłam :*:*:*

Olenkaja pisze...

Ale raj!! Nie mogę się napatrzeć na te cudeńka!! Tyle wspaniałości w jedym miejscu - niewyobrażalne... Dlaczegp u nas nie nie ma takiego sklepu??

Titania yng Nghymru pisze...

Oj Baska, dałas czadu z tymi zakupami :)
ja juz co prawda zdązyłam ochłonąc z wrażenia jakie wywarł na mnie hobbycraft, ale to nie oznacza, że nie dostaję małpiego rozumu jak tam wchodzę :) niemalże za za każdym razem muszę coś w niego wynieść, niemniej, kupuję teraz mniej w tym sklepie a wiecej z netu lub w innych sklepach bo wychodzi to znacznie taniej. cos co normalnie kosztuje 5 funtów, w hobbycrafcie będzie kosztowac 15. ja i moj tż nie raz sie o tym przekonaliśmy więc ceny tamtejsze mnie troche studzą. nie wiem jak u was, ale u nas w hobby craft chester mają kamery w każdym rzędzie miedzy połkami wiec za bardzo dyskretnych zdjęc sie nie da zrobic :P
butki fajne sobie kupiłas, chociaż musze przyznac, że nigdy nie słyszałam o tej firmie :P na wedrówki będa odpowiednie a torebkę masz uroczą
co do banknotów, to "nasze" brytyjskie ładniejsze he he he :P
nie wiem czy was poinformowano, ale niedawno wycofano z obiegu tzw Elgar banknote o nominale 20 funtów i nie jest on juz przyjmowany przez bank brytyjski wiec sie nie nabierz na niego przy wymianie :)
koszulka jest zabawna :)

Artana.85 pisze...

dotarłam do konca. Musze koniecznie odwiedzić hobby craft bo dawno nie byłam i zapomniałam jak w nim fajnie jest. Butki sa swietne.

Aga Starmachine pisze...

padłam z wrażenia na ten widok ....
SZOK

szyciownia pisze...

super " niebezpieczny" sklep;-) pozdrawiam! i zapraszam do siebie!

agnes pisze...

Witaj, jestem pod wrażeniem Twoich prac. Są naprawdę piękne. Pewnie mnie nie kojarzysz ale znamy się z forum BN:) A co do zdjęć, które pokazałaś, to pozazdrościć tego sklepu, porządnie wyposażony:D
Pozdrawiam
http://ladyassah.blogspot.com/

Magnolia (Edith) pisze...

woooooow!!!
normalnie "handmadowe" Eldorado :)))
PS jestem 101 obserwatorem hehe :D

Anonimowy pisze...

te fotki s piekne a ten slep jeszcze lepszy gdzie on sie znajduje i jak sie nazywa dziekuje i pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...