Obserwatorzy

8 lip 2010

Z(a)lamana:)

Oczywiscie kto zna mnie lepiej,niz Wy?Oczywiscie ze zakupowalam:)
Wczoraj wybralismy sie ambitnie do tego miejsca;


a wiele za sprawa filizanek jakie chcialam nabyc,oraz innego malutenkiego drobiazgu o ktorym za chwile.Kupilam filizanki,kupilam tez mini sztaluge do ekspozycji moich kartek (za cale 69 pensow!),Lukasz nabyl polki na plyty do PS3 i naciagnal mnie na....krzeslo obrotowe dla mnie.Koniec twardego stolka:)
W tzw miedzyczasie zrobilam fotke specjalnie dla pewnej szalonej a nawet zupelnie zwariowanej i najulubienszej Arli (oby ja zadowolila;) i pewnie kupilabym piesa jaki przyczepil mi sie do reki,


ale Lukasz patrzyl na mnie dziwnie,mowil ze go przerazam i zebym przestala gadac psem:P
Matko,jakie te chlopy dretwe sa!!:) Zero poczucia,humoru i reszty:P

Wracalam juz w roli pasazera (do Ikei to ja rzadzilam kolkiem:),a poniewaz nie wiedziec czemu nawigacja poprowadzila nas przez miasto,to mialam mozliwosc popstrykac sobie z nudow fotki przez samochodowa szybe.Miejscami Glasgowice nie sa takie brzydkie,o,tutaj to prawie jak Londyn;



A we wtorek pierwszy raz wypuscilam sie na maly wypad autkiem SAMA.Zwyklejezdzimy razem,tak sie sklada po prostu,ale pierwszy raz mam juz za soba.Nie powiem,zebym nie byla bliska omdlenia,ale manewrowalam,zawracalam,parkowalam i...rade dalam:) Szukalam po pierwsze wspomnianych filizanek,ale poniewaz bylam sama i nikt nie wywieral na mnie presji slownej czy wzrokowej,wlazlam do sklepu w ktorym kupilam niedawno kwiatki i obiecalam sobie wrocic do tego sklepu.Teraz przyjrzalam sie lepiej co tam jest i....odkrylam cuda nad cudami!Po pierwsze maja tam muliny-szok,bo mam tu tak bliziutko ze szok,po drugie maja wstazki w cenie szokujaco niskiej,koronki w cenie mega szokujaco niskiej,a szersza ma az 10 cm szerkosci!


Szok!!!Baaardzo sympatyczna pani prowadzi ten sklepik,ma nawet kanwe (jak zwykle w kawalkach) a nawet kanwe plastikowa i tez wszystko ma tanie jak na porownanie z internetem,gdzie zwykle dochodzi koszt wysylki.
Natomiast kawalek kanwy dosc spory spotkalam w...funtowcu,zaskoczylo mnie to niesamowicie,szkoda ze byl to jedyny egzemplarz :/ wspomniana mini sztaluga kupiona w Ikei,oraz kwiatki i motyle z funtowca,rewelacyjne po prostu,



A na koniec karteczka bonusowo:)


Satnikow nie tknelam.Ale codziennie sobie obiecuje!Tak,tak samo jak mamuska uwaza,ze nie jest to przymus a przyjemnosc,ale wiem tez ze ktos czeka z niecierpliwoscia na te kanwy.Nie bawie sie w to sama....

Jak kto sobie zyczy,moze wymierzyc mi kare.Ale zakaz zakupow nie wchodzi w gre:P

7 komentarzy:

Agnieszka M pisze...

Jak ja ci zazdroszczę zakupów.... i miejsc zakupowych....
Dzisiaj chciałam kupic brakującą mulinę, zaszłam do najbliższej pasmanteri(z braku czasu) a tu pasmanterii niet :(
A karteczka śliczna....

Pozdrawiam Basiu serdecznie :*

Anonimowy pisze...

karteczka jest nieziemska :) bardzo mi się podoba :) zakupy świetne :)

barbaratoja pisze...

Karę, przecież to dla nas zakupy to konieczność;-)
Tak po prostu, po babsku, zazdroszczę Ci.U mnie pani w Empiku z radością ostatnio oznajmiła,że niedługo będzie jedna półka z rzeczami do dekupażu.A reszta? du...blada!Baśka nie wyrażaj się;-)

Kasia pisze...

UWIELBIAM IKEA!!!! To moja mekka!
Wspaniale zdjecia, sliczne zakupy!
Tylko pozazdroscic!
Zapraszam do siebie...moze masz pomysl na moj stary stoliczek...na zwyciesce czeka wygrana
xxx Kasik
http://studio-conestoga.blogspot.com/

MOLLIK pisze...

fajne te Glasgowice :D

ja nie wiem co Ci faceci mają z wywieraniem presji, mój mąż opanował tę sztukę do perfekcji :D

mbabka pisze...

Jeśli chodzi o piesa i teorię dotyczącą mężczyzn... potwierdzam ;) A koroneczki rzeczywiście są bajeczne nie wspomnę o bonusowej karteczce, która urzekła mnie pięknym zestawieniem brązów. Zdolna jesteś Emigrantko :)

basiasz80 pisze...

Bardzo mi się podoba przez ciebie
haftowany ten słownik staniczków !

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...