Obserwatorzy

25 sty 2011

Dostalam list:]

Jego dziwnosc polega na tym,ze sie chyba musial nawedrowac nim do mnie trafil.Bardzo sie zdziwilam kiedy toto wpadlo mi przez dziure w drzwiach,


Kiedy zobaczylam ze to od Ani  ucieszylam sie bardzo,przy czym zaczelam intensywnie myslec jaka to okazja sklonila Anie do uszczesliwienia mnie.Odruchowo spojrzalam na date (jakies takie skrzywienie,bo jak widze priorytet to juz wiem,ze musi byc spozniony:),i co widze?


Jak w pysk strzelil 20 grudnia (potwierdzilo to teorie o priorytetach,choc przyznam ze ten przypadek przegial na calej linii),znaczy szlo toto ponad miesiac.Na kopercie przytwiedzono jeszcze taka to informacje,


w jezyku nie wiedziec czemu francuskim.Mimo ze przesylka szwendala sie na linni pl-uk.Z francuskiego znam tyle co i nic (z wakacji u szwagierki w Paryzu pamietam jedynie 3 slowa tak  ni z gruszki zreszta ni z pietruszki) ale google'owy slownik podpowiada,ze znaczy to mniej wiecej tyle ze brak informacji o przyczynie zwrotu.W zwrot conajmniej powatpiewam (a co:),jako ze we wczesnje mlodosci namietnie korespondowalam z milionem ludzi zewszad i jesli nic sie nie zmienilo w tej kwestii to jesli list dociera do urzedu pocztowego,to automatycznie dostaje pieczatke.Moglabym przy okazji przytoczyc opowiesc z zeszlego roku,z wyslanymi przez tesciowa przysmakami w roli glownej.A tu sie konczy na Warszawie.Musialby sie tu chyba wypowiedziec jakis urzednik pocztowy,ale na moje oko przelezal sobie gdzies w kaciku i nagle sie odnalazl:]

Tak czy owak zapewne Ania juz dawno pomyslala o mnie jako o niewdziecznej istocie,ktora slowem nie wspomniala o cudach jakie dostala,o jakims dziekuje nie wspominajac:]
A to bylo w kopercie;


Przyznaje,ze pierwszy raz na zywo widze cos wykonanego z masy solnej (tak mysle ze to ta masa:),ale rozwalilo mnie to


Obejrzalam to bardzo dokladnie,obwachalam niemal,nadziwwic sie jednak wciaz nie moge jakim cudem powstalo tak precyzyjne malenstwo.Sa sliczne!Widzialam je na Aninym blogu w okolicach grudnia ale zdjecia na blogu nie oddaja nawet w czesci uroku tych drobiazgow:) pozwolisz Aniu,ze z koncem roku zgapie Ci pomysl?Bardzo dziekuje za niespodzianke!Ucieszylam sie tym bardziej,ze rzeczy w ktore wlozylas serce,czas i wysilek nie przepadly,nie polecialy w kosmos i dotarly cieszac teraz moje oko i dusze:) Tym bardziej ze rowniez w okolicy swiat wyslalam "mojej" Reali niespoedzianke i chyba lipa;widac nie dotarla,przepadla bez wiesci....W kazdym razie Relacia nie wspomniala slowem nigdzie,ze cos dostala,szkoda-wielka szkoda:/ 
**********
Wczoraj zdobylam w koncu lampke,taka jaka chcialam i moglam pozbyc sie Pluszowatej lampki,ktora zajmowala mi pol biurka.W zasadzie mam lampki dwie,bo raz potrzebuje swiatla wiecej a raz mniej;


Lampki kupione zostalyw Lidlu za jakies tam marne kilka funciakow,musze tylko podpiac te zwisajace kable (choc w sumie w niczym mi nie przeszkadzaja).
A jesli chodzi o namiot,to w indian nie zamierzam sie bawic (hahaha) jest to namiot bezcieniowy do robienia zdjec,a lamp jeszcze nie mam choc kusily mnie kiedy kupowalam namiot (dwie lampy to raptem 60 f).Niestety juz NAPRAWDE  nie mam gdzie upychac tych wszystkich rzeczy.
Co gorsza,musze jechac umowic sobie wizyte u lekarza,bo owszem antybiotyk w drugiej turze wyleczyl skutecznie zatoki,ale teraz musze uporac sie z tym co przy okazji nabroil:/ Znajde sie dokladnie pod samiutkim centrum handlowym i tu pytanie-czy sie opre?:)

6 komentarzy:

fejferek pisze...

opór jest bezcelowy!
jedź koniecznie chociaż kilka świeżych fotek sklepu nam wklej, żebyśmy sie ślinily w większej grupie :D
a poczta przegięła :/

Haneczka pisze...

a co się będziesz szczypać...:-)
zaglądaj i nam opowiadaj...
chociaż tyle z tego mamy... :-)
pozdrówki...

mamuska73 pisze...

baska wyglada na to ze jednak ten list albo o francje albo o Belgie zahaczyl;stawiam na francje bo u nas to by ci szybciej niderlandzko jezyczny napis pizgli.wyglada tez na to ze jednak jakis zwrot byl bo wlansie jest tam napisowywane"ze brak przyczyny zwrotu i znaczka z data";moze jak on tak wedrowal to jakies znaczki odpadly,albo moze wlasnie byly te znaczki nieprzesteplowane...cholera wie...
jednak nie ma jak to poczta belgijsko -wyspiarska...przesylka w kilka godzin...

Anek73 pisze...

Najważniejsze, że przesyłka doszła :) Zawieszka z masy solnej nie jest moim wytworem - kupiłam od kolezanki, która przed Swiętami sprzedawała w szkole swoje wyroby.

http://anek73.blox.pl

mbabka pisze...

Lepiej późno niż wcale i to dotyczy zarówno listu jak i doktora. I czekam na foty z indiańskiego namiotu :P

mbabka pisze...

Lepiej późno niż wcale i to dotyczy zarówno listu jak i doktora. I czekam na foty z indiańskiego namiotu :P

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...