Obserwatorzy

17 wrz 2011

Wszyscy kochaja Glasgow

Czyli,ze nie tylko ja:]
Dlaczego?Dopiero chwile temu wyjechala ekipa filmowa realizujaca zdjecia do World War Z,jeszcze nikt nie zdarzyl zapomniec Brada Pitta,a juz przedwczoraj zjechala do nas kolejna ekipa filmowcow:] Tym razem bedzie to film Cloud Atlas,rzecz ma sie dziac w roku 1970 i tym razem maja sie pojawic klimatyczne auta z ameryki tamtych lat:) Do Glasgowic zawitala kolejna gwiazda swiatowego formatu Halle Berry,bo Hugh Granta nie licze:] Nie jestem pewna,czy aby nie zawitala tez do nas Susan Sarandon.Tym razem ma byc ekstra odlotowo,bo zdjecia do filmu rozpoczna sie strzelanina i poscigiem na ulicy;mam nadzieje ze jeszcze nie wszystko przegapilam,bo dopiero dzisiaj znalazlam pelna rozpiske na dni tego,co i gdzie beda krecic.Problem tez w tym,ze krecic maja tylko dwa weekedny wiec nie wiem jak mam sie zalapac na robienie fotek:/
jakby ktos chcial poczytac to odsylam tutaj,


jesli ktos na bakier z angielskim proponuje wrzucic link do tlumacza ktorego znalezc mozna na stronie google,w opcjach u gory ekranu.Zeby nikt nie poczul sie urazony od razu dodaje,ze znam osoby,ktore na taka propozycje odpowiedzialyby "a co to jest ten tlumacz?" :] 

Enyłej,jak mawiaja,mialam dodac post juz we czwartek,ale niestety caly dzien mialam potworne problemy z internetem i juz czesc weny odplynela i nawet nie pamietam,o czym to ja chcialam:) W ostatniach dniach udalo nam sie zrealizowac plan,ktory siedzial mi w glowie od dawna,ale trzeba bylo zdobyc odpowiednie materialy (co latwe nie bylo:P).Najpierw online sledzilam przez 3 czy 4 miesiace towar w magazynach okolicznych sklepow B&Q (w pl to jest OBI:),jak juz zdobylismy polowe produktow rozpoczelo sie poszukiwanie arkuszy plastiku sprzedawanego u nas pod nazwa Corex,w pl jest to Coroplast a uzywanego przez agencje reklamowe do wykonywania banerow:)

Podroz do odleglego  dosc B&Q,to szare w oddali to zasuwajacy deszcz,


i udalo mi sie zlapac kawalek teczy nawet


 W srode nakrecana wizja wieczornego rozpoczecia roku w college'u ( streeeees!) poslalam mojego Pluszowego na poszukiwania surowca.Surowiec chlopak znalazl,a jakze i to taniej niz zakladalam,choc jak mu gosc przyniosl dwa arkusze o dlugosci ponad dwa metry,to mu uszy opadly i wyszeptal jedynie "ale ja mam tylko honde civic..." :] Wspolnymi silami udalo im sie jakos to troche zrolowac i upchac (niestety nie widzialam jak to sie przezentowalo) i Corex dotarl


Pozniej cala masa pracy,mozolnego odmierzania,przycinania,poprawiania i kolejnego odmierzania zeby oczekujace na przeprowadzke wieprzki


z tej klitki mogly przeniesc sie na takie salony;


Kto tego nie zobaczy to mu dech zapiera,mimo ze zajmuje pol pokoju to jednak ciesze sie,ze swiniaczki maja teraz tyle miejsca,ze moga skakac,brykac i biegac do woli.Wychodze z zalozenia,ze jesli tylko dysponujemy miejscem to biorac zwierzatko,jakiekolwiek zwierzatko powinnismy zapewnic mu maksimum wygody i komfortu,bowiem wystarczy zadac sobie pytanie czy my chcielibysmy spedzic cale zycie w np jednym malym pokoiku,czesto bez opcji wychodzenia  na zewnatrz :/
Na karcie w aparacie mam zdjecia wylegujacych sie prosiakow rozlozonych jak krolowe moze nastepnym razem uda sie wrzucic.Fota robiona korzystajac ze slonca za oknem zanim jeszcze Pluszowaty zrobil im wejscie na gore (po ktorym Lola biega czasem jak szalona w gore i w dol :P).No i wspomniana szkola,


Mam stresa,bo poziom jest jak dla mnie za wysoki,aq pierwsza praca domowa sprawila ze boje sie myslec jakie beda nastepne,plus zapowiedziany juz na grudzien pierwszy egzamin.Problem w tym,ze zakwalifikowalam sie na ten poziom po testach wstepnych i wciaz sie zastanawiam jakim sposobem tego dokonalam;ja nigdy nie uczylam sie angielskiego,nie znam gramatyki,mowie po ponad 3 latach moze i calkiem plynnie (poprawnosc pomijam,oj pomijam :P) zero pisania i czytania.Z mowy tez operuje tym,czego juz sie nauczylam i nie jest to jakis duzy zasob slow.W kazdym razie babeczka byla zdziwiona:)
Tak ze nie nastawiajcie sie za bardzo na sukcesy,moze sie zdarzyc ze zrezygnuje sama jesli okaze sie ze jest dla mnie za trudno,choc wolalabym sie utrzymac bo jest fajnie;grupa jest mala,zajecia tylko 2 godziny raz w tygodniu.Jest to plus i minus w jednym; plus bo mozna spokojne chodzic i z niczym mi to nie koliduje,minus taki,ze poziom dla kazdej szkoly jest taki sam wiec im mniej lekcji w college;u tym wiecej musimy uczyc sie sami w domu.Zobaczymy co przyniesie zycie:)
Poki co spadam sie szykowac do pracy.Moze jutro skusze sie na wizyte w centrum,raczej watpie jednak czy mi sie uda:( 

1 komentarz:

Mały biały domek pisze...

O mamuniu toż to apartament 200 m jest .. ha, ha. No super to wymyśliłaś..dobrze im teraz. Ja niestety nie mam tyle miejsca żeby takie cudo postawić. I dziewczyny brykają po podłodze.Pozdrawiam serdecznie i życzę samych 5-tek w szkole:)Dorcia.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...