Nie zebym gdzies wyjezdzala,ale wlasnie dzis wracam do pracy po caaalych 6 dniach wolnych (nie smiem nazwac tego urlopem:]),co do ktorych mialam wielkie plany a wyszlo jak zawsze.Obiecywalam sobie,co to ja nie zrobie w tym czasie,ilez to prac nie przybedzie a w sumie wzbogacilam sie o kilka nowych ciuchow i wizyte u fryzjera (chociaz tyle:)) oraz zakumplowalam sie w koncu z zona kolegi z pracy Krzysztofa (craftujaca rowniez:).Ta znajomosc ma ogromne plusy oraz ogromne minusy (choc zalezy jak na nie spojrzec).Moja nowa kolezanka akurat drutujaca namietnie spotyka sie z innymi dziewczynami zajmujacymi sie rekodzielem wszelkim;spotykaja sie wszystkie co wtorek wieczor na dwie godzinki i razem sobie dlubia.Niestety spotykaja sie we wtorkowy wieczor,czyli jeden z najgorszych mozliwych dla mnie godzin,ale cos mi sie widzi,ze ktoregos wtorku do nich dolacze:] Jakie sa minusy?One spotykaja sie na terenie centrum handlowego,w ktorym jest...Hobby Craft,malo tego-najczesciej spotkanie konczy sie wizyta w tymze przybytku;oczyma wyobrazni widze juz swoje bankructwo:]
Na potwierdzenie to co znalazlam tam podczas dwoch wizyt (jakims cudem kupilam niewlasciwy rozmiar spodni i musialam jechac wymienic...:)
Niewiele,ale wierzcie mi ze wydana kwota by Was zaskoczyla.Niesamowite jest to,ze zupelnie niespodziewanie znalazlam tam koszyczki na dziale florystycznym;przed wielkanoca rwiemy tu wlosy z glow skad wytrzasnac koszyk do swieconki.W zwiazku z tym chyba wyciagne kupiona kiedys w PL gazetke szydelkowa i zaczne szykowac serwetke do niego (z moim tempem powinnam zaczynac rok temu,znacznie zwiekszyloby to prawdopodobienstwo ukonczenia na czas:)
Nie lubie takich momentow,ze dodanie wpisu przeciaga sie w nieskonczonosc,a w miedzyczasie tyle sie zbiera,ze pozniej nie wiem od czego zaczac,zawsze o czyms zapomne i wychodzi mi miks jakich nie widuje na zadnym blogu:/
W tzw. miedzyczasie otrzymalam 2 wyroznienia od 3 roznych osob,
oraz Kasi
Jedno z nich napewno otrzymalam juz kiedys (chyba nawet kilkakrotnie,hmmmm,juz nie pamietam:/),co do drugiego nie jestem pewna.Bardzo,bardzo za nie dziekuje tym bardziej,ze naprawde nie wiem czy to co robie jest warte az takiego uznania.Mam chyba jakis malutki dolek tworczy,zwlaszcza ze ostatnio ogarnelam ilosc stempli,kwiatkow i innych pierdolek i kiedy juz to ogarnelam uznalam ze nie wykorzystalam nawet 1/3 tego co mam.I nie dlatego,ze nie nadazam ale zwyczajnie chyba nie potrafie.Mam,ogladam,podziwiam i tyle.Dziwne:/
tak czy owak bez zwiazku zupelnie z tym pozowolcie ze nie podam go dalej,zwyczajnie przejrzalam dzis swoja liste i nie wiem jakim cudem mialabym wybrac te 20.Zwlaszcza ze za kazdym razem czuje okropne wyrzuty sumienia,jakbym krzywde wielka komus robila,dlatego odpuszcze sobie te meki (wiem,wiem-dziwna jestem),ale bardzo wyrozniajacym dziekuje tym bardziej,ze bardzo bylam tym zaskoczona.Przeciez tak rzadko ostatnio cos robie....
Na potwierdzenie ze jednak,ze cos tan w tym tygodniu jednak zroblam (jedna kartka sie zawieruszyla i jej nie pokaze),zapraszam do ogladania;
Notes chyba pozostanie taki "goly",zeby go mozna bylo nosic w torebce bez obaw ze cos sie w cos zaplacze (co u mnie zdarza sie notorycznie:).Tilda z ostatniej kartki pokolorowana wieki temu,nim nabylam twarzowe kolory dlatego cierpi na tak powazna zoltaczke:]
**********
A takie cos mozna kupic u nas za funcika (mam kilka roznych zestawow)
i w ramach tesknoty za ciepelkiem i zielonymi drzewami pomalowalam sobie pazurki na ten energetycznie pomaranczowy kolor:]
Dostalam tez kolejne kubeczki,
Ide po kawunie,mam tez dwie kartki w rozsypce czekajace na sklejenie:]
Dzieki za wizyty i wyrazy sympatii:) Milego weekendu Wam zycze.
10 komentarzy:
Lubię oglądać Twoje zakupy i nie przeszkadza mi wcale jak piszesz - przeciwnie ma to swój urok :)
Śliczne kartki, chociaż Tilda faktycznie wygląda jakby przesadziła ze słońcem hihi ;)
Pozdrowionka
Ja też lubię Twoje zakupy :)
A kubeczki urocze :)
Ściskam serdecznie
Agnieszka
Ale fajne zakupy.
zakupy jak zwykle fajowe,ale kubasy to odlot totalny
no,jeżeli chodzi o zakupy to możecie z Mamuśką konkurować...reszta odpada w przedbiegach...;-)
ale lubię wskoczyć sobie na Twój blog,odpowiada mi to jak piszesz....
buziaki :-)
Taki misz-masz postowy jest bardzo ciekawy i nawet lepszy niż 5 oddzielnych postów :) Dołączam się to lubiących Twoje zakupy :)
Pozdrawiam
Basiu, cudne wszystko, co pokazujesz, fajne to, co piszesz i nawet ten Twój misz masz zupełnie mi nie przeszkadza. Natomiast kubeczki ... kubeczki to fantazja, u mnie takich nie widziałam, sliczne, cudne. Uwielbiam takie kubki-dziwolągi.
I ja lubię z Tobą chodzić na zakupy hihi:) Świetne kartki wymodziłaś, te papiery i dodatki cudeńka!!
Pozdrowienia przesyłam,
Kasia
Pewnie że zasłużyłaś na wyróżnienie myszko. Jestem o tym przekonana w 100%. Uwielbiam Twój blog, Twoje prace, zakupy;) Jesteś genialna. Pozdrawiam serdecznie/
Bardzo fajna ta karteczka z sowami :) spodobały mi sie kolory i sowia tematyka
kubeczki urocze, też bym sie pewnie pokusiła o takie ale niestety mam juz mnóstwo kubków i filiżanek i moj T. by juz mnie z domu wyrzucił lol
Baśka, zajrzyj do mnie na frytkowy, zabawa 3 x 4, rozwnież dla ciebie :D
http://fish-n-chips-stories.blogspot.com/2011/02/12-prawd-o-brytyjczykach.html
Prześlij komentarz