Czyli dzis wpis wylacznie hafciarski (wieki takiego nie bylo:).
Czasu nie mam wiele bo mam umowiona wizyte u fryzjera,wiec pokaze co do pokazania mam.
Skonczylam swoj piekny obrazek ktory ostatnio zawziecie dlubalam,
jest tak uroczy,ze chyba wykorzystam dodatkowe male fragmenty schematu do stworzenia jakichs innych drobiazgow z haftowanym wierzchem.Musze zdobyc dla tego cuda jakis fajny hanger i koniecznie zawiesic gdzies w zasiegu,zeby cieszyl moje oko!
Kolejna dlubanka to moj tajemniczy i kolosalny projekt,ktory nim mi w piatek zabraklo nici wygladal tak,
Na szczescie brakujace mulinki raz dwa zamowilam na Ebayu plus dodatkowo skusilam sie na zestaw swiateczny,ale generalnie oko moje przyciagnely bo blyszcza;
Osiem pasemek od prawej to mulinki metalizowane.Za taka cene tyle motkow to chyba tylko naprawde tam mozna kupic...:)
Po powrocie od fryzjera siadam zaraz do dlubaniny mojej tajemniczej bo mam zapal i wogole (co jest dosc dziwne:),kiedy zabraklo mi mulinek a pierwszy obrazek juz skonczylam bylam tak zdesperowana w swej zadzy haftowania,ze siegnelam po........zapomniany juz wieki temu przez biorace w nim udzial dziewczyny forumowy bombkowy SAL 2010 :/ Plama na calego,wiem ale nie udalo mi sie go wowczas skonczyc a teraz ma szanse (choc czy do swiat sie to zdarzy-nie mozna przewidziec:)
Ogolnie szok jak nie wiem:D Co nie? :D
*********
Ide do fryzjera na farbowanie i pasemka,ale wciaz nie wiem jaki kolor chce miec na glowie:D Plus jakis czas temu kupilam sobie kolejny,dodatkowy dysk na usb bo obecny jest prawie pelen ale podczas zamieszania zwiazanego z szafami itp kabel od niego wsadzilam gdzies swoim zwyczajem zeby mi nie zginal tak,ze przepadl jak kamien w wode.Poprzedni tez jest tej samej firmy ale okablowanie ma inne,juz przerobilam wszystko lacznie z modlitwa o odnalezienie zgubionej rzeczy no i kurka nic!!Normalnie przegrzebalam juz chyba wszystkie mozliwe miejsca (i te niemozliwe tez),no pies ogonem nakryl,czyli ze gdzies lezy i sie smieje.Nie chcialabym wydawac 13 funtow na nowy na Ebayu bo ten skurczybyk gdzies tu jest.Nienawidze w sobie tego chowania gdzies rzeczy w PEWNE MIEJSCA czyli ze napewno bede wiedziala gdzie schowalam.Kurrrrrna nigdy nie wiem!Karty sim z Play do dzis nie znalazlam i mama musiala mi kupic nowa....:/
8 komentarzy:
Śliczny ten pierwszy haft.Też kiedyś muszę go wyszyć lub jego elementy.Pozdrawiam.
Pierwszy hafcik wyszedl cudnie...moze kiedys zawita i u mnie...
Drugi choc zaczety,to bardzo intrygyje,ciekawa jestem dalszego ciagu
A bombeczek zostalo Ci tak niewiele,ze warto byloby je skonczyc,bo sa cudne
Pozdrawiam
Fantastyczna praca. Tak podziwiam u różnych osób ten hafcik i tak mnie kusi.... Ale skąd ten wolny czas. Ehhhhh.
Pozdr
Ciekawa jestem jaka w koncu wyszlas od fryzjera
:)
Michalina
No, wreszcie cos innego niz zakupy czy skrapki:P Fajnie, ze wena na xxx wrocila! Obrazek wyszedl fajowo i trzymam kciuki za bombki:) A co do szukania rzeczy dobrze schowanych, to ja mam jedna technike - jak szukam czegos kolejnego co zgubilam to akurat znajduje poprzednia zgube:P Choc pewnych wstazek i guziczkow co mialy byc prezentami do dzis nie znalazlam i podejrzewam, ze wyciepnelam do smieci:( Szkoda:(
Hafty są cuuudne!!!
Znam ten ból, kiedy coś chowasz w miejsce niby oczywiste, a później nie jesteś w stanie znaleźć... mam podobnie :P
:*
Wzorki cudowne, czy mogłabym uśmiechnąć się o wzory: pierwszy, zrobiłabym go do swojej jeszcze nie istniejącej pracowni i drugi ten z bombkami i gwiazdkami - cudeńko, na e- maila agnell@interia.pl
Wszystkiego dobrego z okazji imienin, Basiu!
To pierwsze to wręcz CUDEŃKO!!!!!! jakież to piękne!!
Jesteś bardzo utalentowaną osóbką!
:) pozdrawiam!
Prześlij komentarz