Obserwatorzy

3 lis 2009

Ojoj,az glowa boli....

Chyba wlasnie zamisat zatwierdzic dodane zdjecie opublikowalam posta zanim go napisalam:)Zwale to na pogode,oki?
I slusznie zrobie bo od polowy nocy leje,wlasnie nie pada tylko leje.Jest ohydnie,obrzydliwie zwlaszcza dla kogos kto nie moze sie rozsiasc wygodnie z kocykiem i herbatka;taki wymordowany,niewyspany...Poza tym po raz trzeci od 3 miesiecy jestem chora.I mam tego dosc.Boli mnie gardlo,glowa i reszta ciala tez.

No ale nie bede przynudzac pojawiajac sie po tak dlugiej przerwie.A wiec relacjonuje;dotarla przesylka od Scrapujacych Polek a konkretnie od Mirabeel.Cudne prawda?Omal nie rozszarpalam kopertki przy czym czekalam az Pluszowy pojdzie do swojego kompa bo.....lyso mi bylo takie dziwadlo z siebie robis,hahaha,bo nawet....obwachalam wszystko:)Pachnie klejem:))))Cudny zapach i raczej watpie zebym w tym notesie cokolwiek zapisala bo zwyczajnie...zal mi:))Takie male cuda,obmacalam,obejrzalam powachalam i nawet jeszcze nie spakowalam razem z reszta scrapowego balaganu zeby moc popatrzec jakby co...Dostalam tez solidna garsc pieknych bezowych guziczkow;Miarbeelko-z calego serducha dziekuje:))))))Nawet nie wiesz jak wielka przyjemnosc mi sprawilas i jak strasznie podobaj mi sie przygotowane dla mnie drobiazgi....Raz jeszcze dziekuje:))I trzeci,czwarty:P










Myslalam juz ze sie nie doczekam poniewaz ta przesylka przetrwala conajmniej dwa strajki Poczty Krolewskiej;pocztowcy domagaja sie podwyzek i...strajkuja.W radiu mowili ze za ktoryms razem nie zostalo dostarczonych 160 milionow przesylek i nie wiem czy przez caly ten czas,czy jakis wyrywek...w tym i moje biedaczyska sie walaly po urzedach,niedostarczone a tak wyczekiwane...Wciaz czekam na moje kwiatuszki z ebaya ale pies drapal kwiatuszki-boje sie czy znow nie zaczna strajkowac a ja sobie uswiadomilam ze mamuska wyslala mi nieszczesne czajniki!!!!!!!!A z odzyskaniem ich jesli nie dojda w ciagu tygodnia moze byc marnie.....Tak sie wkurzylam ze nie pytajcie;najbardziej na to,ze to sie tak szybko potoczylo....Kurcze,kto to widzial zeby w 2 dni robocze dostac mieszkanie i nawet klucze do niego,hahaha:))I dwa tygodnie na wyprowadzke....Musze dla pewnosci sprawdzic swoja poczte forumowa i zobaczyc kiedy zostaly wyslane bo moze akurat na nowy adres....Pluszowy patrzac na moje ostatnie zamowienia (duze,oj duze) w sklepach internetowych na szczescie na nowy juz adres,zazartowal ze potrzebny nam ...zsyp a nie wlot na listy zeby sie wszystko zmiescilo.Ale zartownis,prawda?
A na froncie remontowym nie jest zle,okazuje sie ze nie trzeba calkiem zrywac tapet do golej sciany i wystarczy tylko wierzchnia warstwa i wlasnie teraz pan Pluszowy wraz z pewnym Tomem beda tapetowac.Spokojnie;mielismy pomalowac i bedzie pomalowane;okazalo sie tylko ze bez wygladzania scian nie da rady a jako ze to za duzo roboty i niepotrzebna strata czasu i energii kupilismy tapete do malowania-przykleja sie i to maluje jak sciane.jest pieknie,gladko:)Ja zostalam w starym domu jako ze malo zdaje sie bylabym przydatna w tych czynnosciach;za to za niecala godzinke wsyawiam do pieczenia uda kurczacze zeby chlopakow wzmocnic przy ciezkiej pracy:)Do tego natomiast czasu mialam oproznic schowek w kuchni z gratow i przesortowac-polowa jest zrobiona.Dzis powinno byc juz potapetowane w nowym mieszkaniu i moze pomaluja sufity a jutro zostanie tylko pomalowac sciany i gotowe:)W lazience trzeba bedzie jednak wygladzic ale jest malutko wiec nie bedzie problemow i mozna sie nia zajac juz w trakcie mieszkania.W niedziele zaczyna sie nasz urlop(pomylilam sie poprzednio o tydzien,a to dopiero teraz bedzie...)wiec pojedziemy z naszym wspolnym ,,frendem" Mackiem(mezem wspominanej kiedys Anity) na taki targ gdzie ludzie sprzedaja to czego nie potrzebuja juz,my szukamy konkretnego rodzaju sofy,lepszego odkurzacza i paru innych rzeczy.W ubiegla niedziele lalo wiec nie pojechalismy bo wtedy tam niemal pusto jest jako ze to impreza ,,pod chmurka".Po targu natomiast przewieziemy reszte rzeczy korzystajac z auta Macka i juz zostajemy w mieszkanku.W poniedzialek rano przyjdziemy posprzatac i pojedziemy do Ikei obejrzec w naturze to,co chcemy nastepnie kupic przez internet.Jako ze nie mamy wlasnego tak duzego srodka transportu rzecz jasna:)A potem mam nadzieje bedzie juz z gorki,tylko urzadzac,urzadzac....
Mam nadzieje dzis przysiasc i skonczyc nieszczesny stanik i wyslac go w koncu bo juz po terminie a ja ciagle koncze....Ale caly tydzien taki wymeczony,ze wstaje nieprzytomna poznym wieczorem(wczoraj np.pol godziny przed wyjsciem) i zero przybywa.Ale dzis padne a skoncze:))Tym bardziej ze przedpoludnie jutro meczace tak samo jak dzisiejszy dzien czeka wyjazd do centrum do urzedu i raz jeszcze do sklepu budowlanego....Ale pociesza mnie to ze wiele juz za nami:)))
I tak jedni choruja (jak ja),drudzy sie wyglaupiaja jak ten,



a jeszcze inni przesypiaja i nie martwia sie nic jak ten:)



Chyba wolalabym tez przesypiac i wstac ze zdziwieniem na buzi w stylu;,,ojej,jak pieknie zrobione!"

2 komentarze:

Agnieszka/Mirabeel pisze...

Oj, jak dobrze, że przesyłka dotarła! Bardzo się cieszę, że się podoba :* Pozdrawiam i zdrówka życzę!

raeszka pisze...

przesyłkę dostałaś Basiu superową, a notkę przeczytałam caluteńką :). super się czyta o wrażeniach z remontowania własnego mieszkanka :).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...